Miał na imię Robert, był czterdziestoletnim, bezdomnym Polakiem we Francji.
Dziś uznany za bohatera i odznaczony pośmiertnie medalem... kilka dni temu utonął ratujac życie młodej, 21 letniej Francuzce, która usiłowała popełnić samobójstwo. Robert skoczył z mostu do zimnej wody, uratował dziewczyne jednak zabrakło jemu sił aby ratować siebie. Zmarł tragicznie tonąc w kanale Dunkerki. Ratownicy potrzebowali kilku godzin aby odnaleźć jego ciało. Po oględzinach denata biegli stwierdzili zły stan fizyczny oraz wycienczenie, które najprawdopodobniej były przyczyna utonięcia poniewaz nie pozwoliły wytrzymać szoku termicznego zimnej, 6-cio stopniowej wody kanału.
www.Polonika.fr