Zobacz amatorski film z miejsca katastrofy. W Internecie pojawił się film nakręcony tuż po katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Słychać na nim strzały. Film zamierza zbadać prokuratura - dowiedziało się Radio Zet. – Nie możemy tego zbagatelizować - mówi pułkownik Jerzy Artymiak z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Nieznany operator dotarł na miejsce katastrofy jeszcze przed ratownikami i strażakami.
Na filmie widać też innych gapiów, w krzakach stoi starszy człowiek z teczką. Kamera powoli przedziera się do fragmentów wraku.
W oddali słychać najpierw wyjąca syrenę, później krzyki po rosyjsku. Operator wycofuje się za drzewa i wtedy słychać odgłosy, które przypominają strzały. W sumie aż cztery.
Słychać też jak ktoś krzyczy po rosyjsku: – uciekajcie stąd. Film trwa minutę 24 sekundy.
W rozmowie z Radiem ZET Jerzy Artymiak podkreśla, że zapadła decyzja o zbadaniu filmu przez biegłych. Mają ustalić jego pochodzenie, zawartość i autentyczność. Analizie fonoskopijnej poddane zostanie też tło dźwiękowe filmu. Wyniki mają być znane za 2 dni.