Wszystko z powodu strajków przeciwko rządowym planom podniesienia wieku emerytalnego. Protesty trwają już w 12 rafineriach, do tego strajkujący zablokowali wiele magazynów paliw. Rząd stara się uspokajać nastroje, ale w kilku regionach kraju zaczęło się paniczne wykupywanie benzyny.
Dostaw paliwa zostały też pozbawione największe paryskie lotniska. Firma zarządzająca rurociągami zasilającymi porty oświadczyła, że na największym paryskim lotnisku, Charles de Gaulle, paliwa starczy najwyżej do niedzieli. Na drugim lotnisku, Orly, zapasy są większe i wystarczą na 17 dni. Jednak zdaniem rzecznika firmy zarządzającej lotniskami paliwa dla samolotów nie zabraknie.
Trwające od początku tygodnia strajki przeciw rządowym planom reformy systemu emerytalnego nadal dezorganizują komunikację kolejową we Francji. W sobotę mają się odbyć w całym kraju kolejne manifestacje przeciwników reformy emerytalnej. Związkowcy ogłosili, że do następnych strajków i pochodów w obronie dotychczasowych emerytur dojdzie we wtorek. W środę Senat ma głosować nad przyjęciem tej reformy, którą wcześniej zaaprobowało Zgromadzenie Narodowe.W ubiegłą środę prezydent Nicolas Sarkozy powtórzył raz jeszcze, że nie ugnie się pod wpływem protestów i przeprowadzi podniesienie wieku emerytalnego z 60 do 62 lat.