„Świetnie, jest pan przyjęty. Proponuję umowę na czas nieokreślony. To tańsze dla mnie i wygodniejsze dla pana. Będzie pan mógł odejść, kiedy będzie pan miał ochotę.” Brzmi dobrze? Owszem, tylko że pracodawca może zwolnić nas równie szybko jak nas zatrudnił. Dzisiejszy Le Parisien ostrzega przed umowami o pracę na czas nieokreślony.
Pracownika sezonowego przyjmę
Na rynku pracy umowa na czas nieokreślony (contrat à durée indéterminée - CDI) jest uznawana za magiczną furtkę, która pozwala na przejście z bezrobocia do aktywnego życia zawodowego. Jednak dla wielu młodych, którzy ciągle jeszcze się uczą, dla pracowników sezonowych i tych, którzy po prostu chcą zarobić dodatkowe pieniądze może mieć więcej wad niż zalet. Dla pracodawcy często jest pretekstem do zatrudniania pracownika na mniej pewnych, ale tańszych i lepszych dla właściciela firmy warunkach. W czasie kryzysu stało się to zjawiskiem tak powszechnym, że zaczęło niepokoić specjalistów zajmujących się rynkiem pracy.
Umowa bezterminowa na czas określony
Pracodawcy proponują podpisanie CDI dlatego, że to po prostu bardziej im się opłaca. Początkowo wszystko wygląda dobrze, problemy pojawiają się przy rozwiązywaniu kontraktu. Kiedy wygasa umowa na czas określony (contrat à durée déterminée - CDD) pracodawca ma obowiązek wypłacić nam premię w wysokości 10% płacy brutto, należnej za cały okres trwania kontraktu. W przypadku CDI takiej premii nie ma. Drugą „pułapkę” stanowi okres próbny. W przypadku CDI może on trwać nawet kilka miesięcy (od 2 dla pracowników fizycznych do 4 dla kadr kierowniczych). W tym okresie obie strony mogą wypowiedzieć umowę bez podania powodu. Pracodawca może więc wymówić nam pracę w wygodnym dla niego momencie, bez podania powodu, kwalifikując ten czas jako okres próbny. „Tamtego lata zatrudniłem się w jednym z nadmorskich hoteli jako kelner” - opowiada Gregory, 25 letni student - „Podpisałem CDI. Wszystko szło dobrze, aż do końca sierpnia kiedy pracodawca zwolnił mnie bez podania powodu. Zarobiłem płacę minimalną zamiast ok. 2 000 euro za dwa miesiące bez płatnego urlopu, które dostałbym za CDD”. Po co więc podpisywać mniej pewną umowę na nieokreślony czas jeśli dokładnie wiemy, ile chcemy pracować?
Obchodzenie prawa
Z punktu widzenia kodeksu pracy CDI nie jest przystosowane do takiego sposobu zatrudniania. Rekrutujący mówią często młodym ludziom i pracownikom sezonowym „Zwolnisz się kiedy będziesz miał ochotę i wrócisz w przyszłym roku”. Według ekspertów praktyka ta zbliżona jest do sposobu zatrudniania, popularnego w Stanach Zjednoczonych, gdzie rynek pracy jest o wiele bardziej swobodny. Jednak nie jest to forma dostosowana do europejskich realiów o rozwiniętym systemie zabezpieczenia socjalnego. „Jeśli zagraniczne przedsiębiorstwo decyduje się na zatrudnianie pracowników we Francji powinno stosować się do obowiązującego w tym kraju prawa” - mówią eksperci.
„Takie praktyki możemy nazwać obchodzeniem prawa ponieważ warunki kontraktu na czas nieokreślony nie są dostosowane do potrzeb pracowników sezonowych. Jest to nic innego jak wykorzystywanie słabości i niewiedzy osób, które często nie znają prawa pracy” - mówi Valérie Blandeau ekspertka do spraw prawa pracy.
Drogie ryzyko
Jednak tak naprawdę to pracodawca ryzykuje więcej niż my. Jak wyjaśnia Philipe Axelroude adwokat specjalizujący się w prawie pracy, tego typu praktyki są po prostu bezprawne. „Załóżmy, że pracownik pod koniec lata powie: , a pracodawca zwolni go bez podania powodu. Pracownik powinien wtedy udać się do sądu pracy i wyjaśnić, że CDI był tak naprawdę kontraktem podpisanym na czas określony. Może wtedy domagać się nie tylko odprawy, ale tez odszkodowania.” - wyjaśnia Alexroude. Jednak takie skargi wnoszone są niezwykle rzadko, a pracodawcy czują się bezkarni.
www.polonika.fr
