forum1ogloszenia1sklep1galeria1informator2

ogloszenia polonika1

Zapisz się na newsletter i otrzymuj najnowsze informacje
pojawiające się w naszym serwisie.
Data pl v0.1 - by KESS Data: sobota, 23 listopada 2024 r. Imieniny: Adeli, Felicyty, Klemensa

Mimo że pomysł socjalistów o nałożeniu specjalnegopodatku od dochodów najbogatszych Francuzów został zablokowany przez Trybunał Konstytucyjny, rząd w Paryżu nie daje za wygraną. Zamiast planowanych 75 proc., zarobki milionerów mają być uszczuplone przez skarbówkę o 66,6 proc., jednak dotkną kilkakrotnie więcej płatników. Ale to zła wiadomość dla francuskiej gospodarki, która dusi się w fiskalnym uścisku – ostrzegają analitycy ośrodka Concorde.

Z powodu wysokich obciążeń podatkowych francuski rynek pracy w ciągu ostatnich dwóch dekad stracił ok. miliona miejsc pracy. Jak wynika z wyliczeń Concorde, w tym okresie na emigrację podatkową zdecydowało się ok. 60 tys. przedsiębiorców. Każdy z nich dawał zatrudnienie średnio 16 Francuzom. To efekt tego, że nad Sekwaną obowiązują jedne z najbardziej rygorystycznych obciążeń podatkowych dla najbogatszych. Jak wynika z zestawienia firmy konsultingowej Ernst & Young, pod względem obciążenia podatkami osób bogatych Francja zajmuje – wspólnie z Hiszpanią – drugie miejsce (52 proc. podatku dochodowego łącznie ze składkami na ubezpieczenia społeczne), ustępując tylko Szwecji (56,6 proc.). 

 

eruuroo

 

Emigracja podatkowa we Francji przyspieszyła szczególnie od maja, gdy do władzy doszli socjaliści. Ocenia się, że łącznie ok. 2 tys. rodzin z Francji posiadających wielkie fortuny wyrzekło się obywatelstwa. Wśród nich aktor Gerard Depardieu oraz najbogatszy Francuz Bernard Arnault. Bogacze uciekają z Francji przed poczynaniami podatkowymi nowego rządu Jean-Marca Ayraulta, który podniósł najwyższą stawkę podatkową do poziomu 45 proc. ale koronną wyborczą obietnicą Hollande’a był nadzwyczajny 75-proc. podatek dla zarabiających ponad 1 milion euro rocznie.

Rząd w Paryżu nie daje jednak za wygraną i rozważa wprowadzenie dodatkowej stawki podatkowej. Według zaleceń komisji finansowej Rady Państwa – najwyższego organu sąduadministracyjnego we Francji – nie może ona przekraczać 66,6 proc. dochodów. W innym przypadku opodatkowanie zostanie uznane przez Trybunał Konstytucyjny za „konfiskatę”. Eksperci sądu administracyjnego radzą też rządowi ściągać należności nie bezpośrednio od milionerów, którzy lada chwila wyjadą z kraju, lecz od firm wypłacających pensje o wysokości ponad 1 mln euro rocznie. Ponadto podatek ma dotknąć łącznych dochodów gospodarstw domowych (małżonków lub osób w związku partnerskim), a nie dochodów osobistych pojedynczych osób. Nową stawkę miałoby płacić ok. 15–30 tys. par (poprzednia wersja do - tyczyła 2 tys. indywidualnych płatników).

forsal.pl

Najnowsze wiadomości

tvn24oktvpinfook

Oferty transportu

transportautokarowy  transportlotniczy

Polonika w sieci

facebooktwitter