Kontrowersyjny podatek dla najbogatszych we Francji nie ominie klubów piłkarskich i ich zawodników. Oświadczenie w tej sprawie opublikował przedstawiciel francuskiego rządu.
W poniedziałek prezes Francuskiego Związku Piłki Nożnej Noel le Graet zapewnił, że kluby będą zwolnione z tego podatku, gdyż ma on dotyczyć tylko przedsiębiorstw zatrudniających więcej niż 5000 pracowników. Tę wypowiedź szybko jednak skontrował premier Francji Jean-Marc Ayrault.
- Zapis ten dotyczy wszystkich, którzy zarabiają więcej niż milion rocznie. Żadna firma czy instytucja spełniająca ten warunek nie będzie zwolniona z tego podatku - skomentował Ayrault.
Prezydent Francji François Hollande oświadczył, że jest przeciwnikiem tej ustawy. Zapewnił przy tym, że jednym z jego politycznych postulatów jest uczynienie z kilku instytucji wyjątków od tej reguły - w tym instytucji sportowych. Jego zdaniem taki obrót spraw może przyczynić się do rychłej degradacji poziomu sportowego we Francji.
Szczegóły na temat tego, jak taka ustawa podatkowa będzie funkcjonowała, nadal pozostają zagadką. Wiadomo jednak, że osoby zarabiające powyżej 1 miliona Euro będą płaciły podatek w wysokości aż 75% wartości zarobków.
Francuski sąd konstytucyjny wydał niedawno wyrok, w myśl którego podatek od osób fizycznych w wysokości powyżej 66% zarobków rocznych jest nielegalny. Tamtejszy rząd znalazł jednak sposób na obejście tego przepisu - podatek ten będą płaciły kluby, a nie piłkarze. W państwie zawrzało i z pewnością jeszcze nieraz przyjdzie nam słyszeć o tej sprawie.
transfery.info