Sto lat! Najsłynniejsza Wielka Pętla wystartowała po raz setny. Prawie 200 kolarzy rozpoczęło w sobotę na Korsyce legendarny już wyścig Tour de France, a o zwycięstwo powalczy trójka Polaków. Czy po wielu aferach dopingowych w TdF w końcu zagości czysta i sportowa rywalizacja?
W sobotę na Korsyce rozpoczął się największy wyścig kolarski Tour de France, organizowany już po raz setny. To okrągłe święto wypada w tym roku, choć TdF po raz pierwszy pojechał już w 1903. Dziesięć wyścigów nie odbyło się jednak, a winnym tego stanu rzeczy były dwie wojny światowe.
W tym roku w gronie 198 zawodników, którzy wystartowali z Porto-Vecchio, jest trzech Polaków: Przemysław Niemiec, Michał Kwiatkowski i Maciej Bodnar.
Nowości w TdF
Korsyka znalazła się na trasie Wielkiej Pętli po raz pierwszy. Start na wyspie Napoleona nie jest jedyną nowością przygotowaną na setną edycję Tour de France. Równie efektowne powinno być zakończenie wyścigu, tradycyjnie na Polach Elizejskich w Paryżu, ale tym razem przy sztucznym świetle.
Z trójki biało-czerwonych dwóch zadebiutuje w Tour de France - 23-letni, świeżo upieczony mistrz kraju z wyścigu ze startu wspólnego Kwiatkowski oraz starszy o dziesięć lat Niemiec.
Kto faworytem?
Obaj mają za sobą świetne występy w tym sezonie. Pierwszy znakomicie spisywał się wiosną w klasykach ardeńskich i w wyścigu wieloetapowym Tirreno-Adriatico, drugi zakończył Giro d'Italia na najwyższej w historii startów Polaków szóstej pozycji.
W Tour de France nie wystartuje ubiegłoroczny triumfator Brytyjczyk Bradley Wiggins, który w tym roku celował w Giro d'Italia, ale sukcesu nie odniósł i z powodu kontuzji musiał się wycofać.
Pod jego nieobecność na faworyta wyrasta jego rodak i kolega z grupy Sky Chris Froome. Dobrą formę urodzony w Kenii kolarz potwierdził zwycięstwem w Criterium du Dauphine.
Będzie czysto?
Kluczowym jednak pytaniem jest czy w tym roku sportowa rywalizacja wolna będzie od niedozwolonego wspomagania? Zwłaszcza po rewelacjach największych legend Wielkiej Pętli Lance'a Armstronga i Jana Ullricha, którzy w mediach przyznali się do stosowania dopingu.
Obaj kolarze nie widzą nic zdrożnego w takiej praktyce i zaznaczają, że jest ona powszechna. Ullrich nazwał to nawet wyrównywaniem szans, a Armstrong poszedł krok dalej i powiedział, iż bez dopingu niemożliwym jest wygranie TdF.
Czy tak jest rzeczywiście? Dowiemy się oglądając tegoroczny wyścig. Pierwszy 212-kilometrowy etap Tour de France z Porto-Vecchio do Bastii rozpoczął się w sobotę o godzinie 12.
