3 grzanki, 3 jajka sadzone na tostach, omlet z pięciu jaj, woda mineralna i czekoladowe ciastko – tak wygląda śniadanie Michaela Phelpsa, medalowego rekordzisty Igrzysk Olimpijskich.
Dieta 5 tys kalorii
Dorosły człowiek potrzebuje od 2200 do 2700 kalorii dziennie. Zawodowy sportowiec musi spożywać ich dwa razy tyle (od 5 do 6 tysięcy). Ta energia jest konieczna nie tylko do uprawiania sportu. Jak czytamy w Le Figaro, osoba, której masa mięśniowa przekracza 40% ilości mięśni normalnego człowieka potrzebuje dodatkowych 400 kalorii, żeby oddychać, trawić i przyswajać pokarmy.
Woda bez ograniczeń
Wielu chciałoby sobie pozwolić na beztroskie zjadanie bomb kalorycznych. Jednak dieta sportowca nie polega na prostym dostarczaniu energii. Nie ma mowy o objadaniu się słodyczami, fast-foodami i wypijaniu hektolitrów Coli. Każdy posiłek jest opracowywany przez dietetyków, a jego skład zależy nie tylko od indywidualnych potrzeb zawodnika i rodzaju uprawianego sportu, ale też od etapu treningu czy pory roku. Proteiny, cukry, produkty mleczne, owoce i warzywa stanowią podstawę każdego posiłku. Niektórzy popadają w skrajności, tak jak Son Yeon Jae, trener reprezentacji gimnastycznej Korei Południowej, który kontroluje każdy gram spożywany przez swoich zawodników. Co do napojów, większość sportowców bez ograniczeń może gasić pragnienie zieloną herbatą i wodą mineralną. Za to napoje gazowane i alkohol, powodujące odwodnienie, organizmu są surowo zabronione.
Małe przyjemności
Każdy sportowiec ma swoją „dietetyczną słabość”, na którą pozwala sobie przed lub po treningu. Amerykańska siatkarka Kerri Walsh Jennings uwielbia kanapki z masłem migdałowym i miodem, które je przed meczem, podczas gdy pływaczka Natalie Caughlin rozsmakowuje się w brukselce. Francuski pingpongista Xian Yi Fang uwielbia ostre potrawy, a sprinter Usain Bolt przepada za opiekanymi udkami kurczaka.
www.polonika.fr
