Prawie połowa uczestników Igrzysk to sportsmenki. W każdej dyscyplinie pojawiają się kobiety i każdy kraj reprezentują zawodnicy obojga płci. Ta Olimpiada należy do kobiet.
Baron de Coubertin przewróciłby się w grobie, gdyby widział co dzieje się na Londyńskim stadionie. Twórca nowożytnych Igrzysk Olimpijskich nie chciał aby kobiety w ogóle brały w nich udział. Przez wiele lat, jego życzenie pozostawało spełnione. Aż do tego roku.
Olimpiada jest kobietą
45% z ponad 10 tysięcy sportowców, biorących udział w tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich to kobiety. Feminizację imprezy dało się zauważyć już podczas ceremonii otwarcia gdy 81 kobiet szło na czele reprezentacji, niosąc flagi narodowe. W przypadku Polski była to tenisistka, Agnieszka Radwańska. Cztery lata temu, w Pekinie kobiet - chorążych było o 25% mniej.
Igrzyska w Londynie to impreza przełomów. Po raz pierwszy w historii w reprezentacjach Stanów Zjednoczonych i Rosji jest więcej kobiet niż mężczyzn, w zawodach udział bierze ciężarna (Nur Suryani Mohamed Taibi z Malezji, będąca w 8 miesiącu ciąży reprezentuje swój kraj w strzelaniu z karabinu pneumatycznego), a Saudyjki mają szansę zawalczyć o medale. Start tych ostatnich jest wynikiem ultimatum jakie organizatorzy Igrzysk postawili władzom Arabii Saidyjskiej: jeśli rząd nie zezwoli na udział kobiet, to mężczyźni reprezentujący państwo również nie będą mogli wystartować Ostatecznie zgodzono się na włączenie do reprezentacji dwóch kobiet: Shahrkhani w judo i Sarah Attar w biegu na 800 m, postawiono jednak warunek: muszą wystąpić w hidżabach (chusta zakrywająca włosy, szyję i ramiona).
Feminizacja olimpiady dotyczy też strojów zawodników i zawodniczek. Tuż przez igrzyskami w Londynie Międzynarodowa Federacja Boksu Amatorskiego (AIBA) zgodziła się na to, by kobiety mogły boksować w spódnicach lub sukienkach.
Fair-play bez kobiet, to pół równej gry
Zawodniczki nie tylko „są” na Igrzyskach, ale również biją rekordy. Rewelacją ubiegłej soboty był występ 16 letniej Chinki, Shiwen Ye. Młodziutka pływaczka zdobyła w Londynie złoty medal i pobiła rekord świata na 400 m stylem zmiennym poprawiając o 1,02 sekundy rezultat Australijki Stephanie Rice z Olimpiady w Pekinie.
„Jestem dumna, że ruch olimpijski w końcu zaczął hołdować sportowej zasadzie fair play i w końcu we wszystkich konkurencjach startują i mężczyźni, i kobiety”, skomentowała te zmiany Anita DeFrantz, przewodnicząca Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Kobiet.
Niezależnie od tego jak będzie wyglądała klasyfikacja medalowa, te Igrzyska mają już swojego zwycięzcę, a raczej zwyciężczynię. Są nią kobiety.
źródło zdjęcia: Wikipedia