Francuzi walczą z odgrzewanymi daniami w restauracjach, tworząc specjalną ustawę.
W czwartek parlament przegłosował ustawę nakładającą na restauratorów obowiązek, by posiłki przygotowywane na miejscu wyróżnione były znakiem “domowej roboty”, co pozwoli odróżnić je od kupowanych, gotowych dań, które są po prostu odgrzewane, najczęściej w mikrofalówce.
Okazuje się, że problem jest ogromny. Z branżowego badania wynika, że prawie co trzecia restauracja ma w swojej ofercie odgrzewane “gotowce”.
Oprócz świeżej żywności, Francuzi mogą zyskać więcej. Federacja restauratorów Synhorcat szacuje, że nowe przepisy zaowocują powstaniem dodatkowych 25 tys. miejsc pracy w restauracjach. Niestety przewiduje też podwyżki cen - o mniej więcej 7 procent.
W Polsce podobna ustawa również miałaby sens. Znawcy polskiej branży gastronomicznej są zdania, że większość naszych lokali, zwłaszcza różnego rodzaju przydrożnych zajazdów, serwuje odgrzewane dania. Dla wielu Polaków wciąż ważniejsza jest niska cena i szybkość podania posiłku, niż to w jaki sposób danie zostało przyrządzone.