Jak się zatem okazuje młodziej, wcale nie znaczy lepiej. Najmniej kobiety akceptują siebie, gdy mają 17 lat. Przechodzą wówczas też okres dojrzewania i wiele rzeczy im się po prostu w sobie nie podoba. Najczęściej wówczas też marzą o operacjach plastycznych.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że większość kobiet w wieku 34 lat ma za sobą już niejeden związek, a przynajmniej raz stały przed ślubnym kobiercem. Nawet jeśli tak nie było, to doświadczyły co to miłość lub właśnie kochają. Obie sytuacje dobrze wpływają na własne ego.
Ważna jest również świadomość codziennej diety. A to też przychodzi z wiekiem. Kobieta w wieku 34 lat potrafi dokładnie określić co lubi, a co jej nie smakuje. Jakie potrawy są zdrowe i jak sprawić, by schudnąć. W końcu było wystarczająco dużo czasu, by wszystkiego wypróbować.
Aż 40 procent kobiet przyznało, że codziennie nago przygląda się w lustrze. 25 procent robi to przynajmniej raz w tygodniu. Większość (30 proc.) dodało, że najbardziej w swoim ciele lubią piersi, 22 proc. wskazało na nogi, a 19 na ramiona. Najmniej zadowolone są ze swojego brzucha, a 10 procent przyznało, że nigdy nie wyszłoby na plażę w bikini.
"Przychodzą do mnie kobiety w różnym wieku i potwierdzam, że te, które mają niewiele ponad 30 lat są najbardziej świadome siebie i są zadowolone z tego, jak wyglądają" - powiedziała jedna ze współpracownic "The Sanctuary Spa" w Londynie Nichola Joss, do której przychodzi wiele gwiazd show-biznesu.
"Te kobiety szanują swoje ciało, dbają o nie i wiedzą jak to robić. Mają rozwiniętą na odpowiednim poziomie pewność siebie i są zadowolone z tego, jak wyglądają" - dodała.
Szkoda tylko, że nie można mieć wiecznie 34 lat.
onet.pl