Otłuszczony brzuch jest bardziej szkodliwy niż nadwaga. To nieoczekiwany wynik badań grupy amerykańskich naukowców, opublikowany wczoraj przez Le Figaro.
W ciągu prawie 14 lat zespól profesora Lopeza-Jimneza z Mayo Clinic w Rochester (Minnesota) przebadał przypadki ponad 12 tys osób w wieku ok. 44 lat. Pacjenci zostali podzieleni na trzy grupy: osób z prawidłową wagą, nadwagą i otyłych (według swojego BMI). Drugiego podziału dokonano obliczając stosunek obwodu talii badanych do obwodu ich bioder i klatki piersiowej.
Zestawiając sporządzoną przez siebie klasyfikację, z danymi zaczerpniętymi z rejestru zgonów badacze doszli do zaskakujących wniosków. U pacjentów z prawidłowym BMI, ale posiadających nadmiar tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha, liczba zgonów była 2,34 razy wyższa niż wśród osób otyłych i 2,75 razy wyższa niż u osób o normalnej wadze ciała.
„Tłuszcz brzuszny jest o wiele bardziej niebezpieczny niż tłuszcz zgromadzony w innych częściach ciała” - mówi dr Heinz Drexel, szef oddziału kardiologii szpitala w Feldkirch (Austria). Krew z brzucha przepływa bezpośrednio przez wątrobę, która odpowiedzialna jest m.in. regulowanie poziomu glukozy we krwi, neutralizuje toksyny, pomaga w wytwarzaniu ciepła. Dlatego pacjenci, którzy zauważa, że w ich paskach powoli brakuje dziurek powinni jak najszybciej zasięgnąć porady lekarza, który pomoże im zgubić zbędny tłuszcz.
Wyniki badań mogą całkowicie zmienić dotychczasowy sposób leczenia chorób sercowo-naczyniowych. Jednak aby ich wyniki były pełne, należy przeanalizować nawyki żywieniowe i aktywność fizyczną pacjentów, które to czynniki nie były brane pod uwagę w dotychczasowych badaniach.
Fot.: Namtoagaowen